Zauważyłam, ze dzisiaj większość moich koleżanek czyta albo kryminały mocno przerażające albo romanse i tak się zastanawiam,
z czego to wynika? Potrzeba emocji czy jak?
Sama też wolę romanse, np Harlequiny czy takie wydawane w Polsce, ostatnio czytałam np. świetną książkę Kasprzyk Małgosi, Pechowe zauroczenie i mega wciągającą "Nie zapomnisz o tym co ci zrobiłem" co napisała Alex Sand (obie można sobie kupić w taniej książce, zawsze jakieś promki mają), i tak się zastanawiam co nich jest, że rzeczywiście się tak chętnie czyta?
Myślicie że to z braku miłości np może być czy poszukiwania idealnego partnera, który jest tylko w książkach?
Jak to widzicie?
No i najważniejsze czy też czytacie książki romantyczne?
