Szczawiany, obecne w niektórych produktach spożywczych, mogą stanowić zagrożenie dla naszego zdrowia. Te substancje antyodżywcze mają tendencję do łączenia się z minerałami takimi jak wapń i żelazo, uniemożliwiając ich skuteczne wchłanianie przez organizm. Pytanie tylko, czy chlorella cenionej marki Green Ways także zawiera szczawiany?
Kwas szczawiowy a szczawiany (sole kwasu szczawiowego)
Ważne jest zrozumienie różnicy między kwasem szczawiowym a jego solami, nazywanymi szczawianami. W wielu przypadkach używa się ogólnego terminu „szczawiany”, co może prowadzić do nieścisłości. W rzeczywistości kwas szczawiowy i jego sole, czyli szczawiany, są naturalnie obecne w roślinach i pełnią istotne funkcje fizjologiczne, np. regulują równowagę wapnia w komórkach roślinnych.
Kwas szczawiowy a chlorella Green Ways
Rośliny pod względem zawartości kwasu szczawiowego i jego soli można podzielić na dwie kategorie:
- Rośliny charakteryzujące się wysoką zawartością kwasu szczawiowego lub ew. jego soli;
- Rośliny o niskiej zawartości kwasu szczawiowego lub ew. jego soli.
Warto zaznaczyć, że ilość kwasu szczawiowego w roślinach może znacznie się różnić. Chlorella Green Ways zalicza się do roślin o niskiej zawartości kwasu szczawiowego. Mało tego! Chlorella Green Ways jest też bogatym źródłem wapnia.
Dlaczego to ważne? Ponieważ przy spożywaniu niektórych roślin istnieje ryzyko wystąpienia niewłaściwej proporcji między kwasem szczawiowym a wapniem. Gdy w diecie obecne są duże ilości kwasu szczawiowego i niewystarczająca ilość wapnia, może dojść do tworzenia nierozpuszczalnych szczawianów wapnia. Jednak w przypadku chlorelli Green Ways nie ma takiego zagrożenia. Proporcje między kwasem szczawiowym a wapniem w produktach tej marki są odpowiednie.

Kwas szczawiowy i jego sole a dieta człowieka
Na koniec warto dodać, iż kwas szczawiowy i jego sole są obecne w naszej diecie, bo występują w różnych produktach spożywczych. Możemy je znaleźć w roślinach strączkowych, produktach zbożowych, orzechach, nasionach, szpinaku, czerwonych burakach oraz rabarbarze. Sama ich obecność nie jest więc powodem do niepokoju – liczą się proporcje!